Przegrana w Częstochowie była niejako wkalkulowana w ostatnie plany Falubazu. Włókniarz to w tym sezonie zdecydowanie lepsza drużyna od tej, którą oglądamy w Zielonej Górze. Ma solidnych liderów, których w Falubazie brak. A i zawodnicy tzw. drugiej linii zdobywają więcej punktów. – Wiedzieliśmy, że będzie bardzo ciężko, bo przyjechaliśmy na mecz do znakomicie przygotowanej drużyny – mówił Patryk Dudek, który wciąż nie może znaleźć w swoich motocyklach należytej prędkości. - Robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, ale gospodarze okazali się o wiele silniejsi.
To prawda, częstochowianie byli o klasę lepsi, a moc, którą wykrzesali z siebie żużlowcy z Zielonej Góry, okazała się mizerna w porównaniu z osiągami gospodarzy.
- Nie jest kolorowo – słusznie zauważył trener Falubazu Adam Skórnicki po meczu z Włókniarzem. Barwnie to w zasadzie nie jest od początku sezonu. Tylko trzy zwycięstwa w 12 meczach, to bilans zatrważająco słaby. Okazuje się jednak, że nie jest on na tyle fatalny, by Falubaz nie mógł realnie myśleć o obronie miejsce w ekstralidze. Mimo, że przed dwoma ostatnimi meczami drużyna zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.
- Przed nami jeszcze dwa najważniejsze, ciężkie spotkania. Szukamy tego, co możemy poprawić, a jest co naprawiać. Szwankuje m.in. komunikacja na torze między poszczególnymi zawodnikami. Niekiedy sami sobie sprawiają duże problemy. No i musimy skoncentrować się na zwycięstwach biegowych, to jest nasz główny cel – mówił Adam Skórnicki.
Zwycięstwa indywidualne, a w zasadzie ich brak, to bardzo wstydliwa strona występu Falubazu w Częstochowie. Dwa razy, trochę niespodzianie, triumfował junior Mateusz Tonder, a piątka seniorów do tego dorobku dołożyła ledwie jedno zwycięstwo. Tak słabo dawno nie było.
Falubazowi pozostają dwa mecze na uratowanie ekstraligi. Szczęściem w nieszczęściu jest to, że rywale nie będą tak wymagający, ja ci z ostatnich tygodni. Ale problemem może być fakt, że GKM Grudziądz i Unia Tarnów też walczą o utrzymanie. W obu obozach mobilizacja będzie więc wyjątkowa. Wierzymy, że w Falubazie będzie podobna i zielonogórzanom uda się przywieźć z Grudziądza choć punkt bonusowy, a na tarnowianach „zarobić” u siebie trzy punkty. Taki układ pozwoli Falubazowi unieść się z dna tabeli.
- Szykujemy się na mecze o życie, bo doskonale znamy swoją sytuację – powiedział Piotr Protasiewicz. – Wiemy, jaki jest układ tabeli i z jakimi drużynami jedziemy.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?