25 lutego w Gubinie odbyła się rozprawa sądowa kobiety, która porzuciła psy na placu zabaw. Zwierzaki były zawinięte w reklamówce. Do zdarzenia doszło pod koniec ubiegłego roku.
Psy zostały uratowane przez lokalnych zwierzolubów. Agnieszka Maternik z Gubina znalazła dla psiaków nowy dom. Za to nieodpowiedzialna właścicielka miała zostać ukarana za swoje zachowanie. I została?
Wyrok zapadł 1 marca. Rozprawa zakończyła się warunkowym umorzeniem postępowania i zasądzeniem od oskarżonej świadczenia pieniężnego w kwocie tysiąca złotych na rzecz Fundacji Pomocy Poszkodowanym i Opieki Postpenitencjarnej. Sąd zwolnił oskarżoną z pokrycia innych kosztów sądowych, w tym udziału w procesie obrońcy z urzędu.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Sądu Rejonowego, Katarzyna Szulc uznała, że oskarżona, która jest to starszą osobą po poważnej operacji chirurgicznej, nie zdawała sobie sprawy ze szkodliwości swojego czynu w stosunku do zwierząt i bardzo go żałuje. Na jej korzyść przemawia również fakt, że do tej pory nie była osobą karaną, a reklamówka ze szczeniakami nie była zawiązana, w związku z czym pieski mogły swobodnie się z niej wydostać na plac zabaw.
Wyrok nie spodobał się niektórym mieszkańcom miasta. - Ręce opadają,wydając takie wyroki sąd się ośmiesza,a obrońcom zwierząt śmieje się w twarz - mówi pani Bogumiła.
- Co to za kara? Jeśli będzie chciała, to zrobi to po raz drugi! - grzmiał pan Ryszard.
Pani Maternik zwróciła uwagę, że znalezienie szczeniaków i koszty związane m.in. z odpchleniem czy odrobaczeniem też kosztują i sąd nie wziął tego pod uwagę.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?