Dziwne zachowanie kierowcy
Była niedziela wieczór Joanna Iskra z partnerem i dziećmi wracali samochodem do domu. Na ul. Wrocławskiej w Nowej Soli zobaczyli kierowcę, który wsiada do auta, rozmawiając przez telefon. Kiedy ruszył, autem zarzuciło.
Najpierw pomyślałam, że co to mnie obchodzi i chciałam jechać do domu, ale zaraz przyszła druga myśl, że może kogoś zabić. Pojechaliśmy za nim.
- Wydawało nam się, że może mu telefon wypadł z ręki, ale potem było widać, że jedzie od krawężnika do środka jezdni. Najpierw pomyślałam, że co to mnie obchodzi i chciałam jechać do domu, ale zaraz przyszła druga myśl, że może kogoś zabić. Pojechaliśmy za nim - opowiada nowosolanka.
Kierowca, jak się potem okazało mężczyzna (rocznik 1980), pojechał dalej ul. Wojska Polskiego, a następnie skręcił w ul. Matejki. Przejechał przez rondo koło marketu, nie zwracając uwagi, czy nie zajeżdża komuś drogi.
Obywatelskie zatrzymanie na ulicy w Nowej Soli
W trakcie drogi za kierowcą, nowosolanie zawiadomili policję. - Na ul. Matejki jest zwalniający próg. Tam się rozpędził i uderzył w prawy krawężnik, auto obróciło się na drugą stronę jezdni. Dzieci szły chodnikiem. Odsunęły się - opowiada pani Joanna.
Norbert Jasnowski zajechał drogę kierowcy, wysiadł szybko ze swojego samochodu i zabrał mu kluczyki. Para jeszcze raz powiadomiła policję, tym razem raz o miejscu, w którym doszło do zatrzymania. Po paru minutach przyjechały dwa radiowozy.
Ludzi było dużo. Nikt się nie zainteresował, żeby pomóc, tylko patrzyli. A potem mówi się, że pijany kierowca kogoś potrącił, a gdzie byli inni ludzie? Czy nikt nie widzi jak taka osoba wsiada za kierownicę?
- Szczęście w tym całym nieszczęściu, że udało się go zatrzymać, że nie potrącił nikogo. Przecież mogło stać się coś złego – opowiada pani Joanna. - Postawiłam się w sytuacji rodziców tych dzieci, które szły chodnikiem. Jakby były moje. Im mogło się coś stać. Ludzi było dużo. Nikt się nie zainteresował, żeby pomóc, tylko patrzyli. A potem mówi się, że pijany kierowca kogoś potrącił, a gdzie byli inni ludzie? Czy nikt nie widzi jak taka osoba wsiada za kierownicę?
Policja chwali postawę młodych nowosolan
– Jechaliśmy za tym kierowcą przez miasto. Inni zjeżdżali na bok i nie reagowali. A przecież nic nam nie zaszkodzi, żeby zadzwonić na policję. Może się tylko wygłupia i jedzie od krawężnika do środka jezdni, ale może jest wpływem jakiś środków czy alkoholu i stwarza niebezpieczeństwo – apeluje do innych świadków takich sytuacji pani Joanna.
Policja potwierdza zdarzenie z niedzieli i chwali postawę mieszkańców. – Zgłaszający oświadczył, że jechał swoim autem i widział kierowcę, który jedzie i zahacza o krawężniki. Wyciągnął kluczyki ze stacyjki, ujął kierowcę i czekał na przyjazd policji – relacjonuje mł. asp. Renata Dąbrowicz – Kozłowska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli. – Drugi pomiar u zatrzymanego kierowcy wskazał blisko dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
To jest bardzo dobry przykład, że ludzie reagują i nie zostają obojętni na taki widok.
Rzeczniczka policji podkreśla, że taka postawa młodych nowosolan jest godna pochwały. - To jest bardzo dobry przykład, że ludzie reagują i nie zostają obojętni na taki widok - mówi mł. asp. Renata Dąbrowicz – Kozłowska.
Kryminały z Nowej Soli i okolicy
- Ulicą Północną, koło komendy policji 42-latek tak wiózł drewno!
- Ojciec dziecka zajechał drogę policji i błagał o pomoc
- Po akcji z butlą młody kożuchowianin usłyszał trzy zarzuty
- Mam zamiar dalej walczyć - mówi mąż kobiety zmarłej w wypadku na S3
- Te nowosolanki wiedziały jak zdobyć pieniądze, ale dały się złapać
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?