Mieszkańcy wsi zorganizowali już drugi protest w sprawie remontu drogi wojewódzkiej. - Jesteśmy realistami i wiemy, że nie ma szans na naprawę całego odcinka - mówi radny gminy wiejskiej Gubin, Waldemar Gromek, jeden z organizatorów blokady. - Chodzi przede wszystkim o tragiczne odcinki w miejscowościach, których stan sprawia, że jest tam niebezpiecznie.
Mieszkańcy podkreślają również, że degradacja drogi postępuje znacznie szybciej, odkąd uruchomiono kopalnię ropy naftowej i gazu ziemnego w Połęcku. - Potężne transporty codziennie przejeżdżają przez nasze wioski i niszczą drogę - podkreśla sołtys Wałowic, Dariusz Kaźmierczak.
Wygląda na to, że pospolite ruszenie przyniosło pierwsze efekty. W akcję zaangażowali się miejscowi radni, a także wojewódzcy. Mieszkańców wsparł również wójt gminy Gubin, Zbigniew Barski. - Naprawa tego odcinka jest niewątpliwie potrzebna i niejednokrotnie zwracaliśmy na to uwagę - zaznacza włodarz.
Oprócz tego zaangażowanie mieszkańców zostało również zauważone w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze. Pod koniec tego miesiąca ma dojść do spotkania sołtysów i radnych z dyrektorem Pawłem Tonderem, na którym odbędzie się dyskusja w sprawie remontu drogi.
Co jeśli rozmowy nic nie przyniosą. Niewykluczone, że dojdzie do kolejnego protestu. - Myślimy jednak o zorganizowaniu go w innym miejscu - mówi W. Gromek.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?