Będzie powtórka w walce o szkoły. Podstawówka w Radnicy wciąż do likwidacji, szkoła specjalna liczy na nową siedzibę

Przypomnijmy, że na początku roku ponownie głośno zaczęło być o temacie zamknięcia szkoły podstawowej w Radnicy. Już pod koniec 2019 roku gmina Krosno Odrzańskie planowała likwidację placówki. Argumentów za tym urzędnicy podali wiele, ale największym z nich była bardzo mała liczba uczniów (dokładnie 47) i brak części oddziałów. W 2020 roku się nie udało, ponieważ zgody na zamknięcie nie wyraziła kurator oświaty.

W 2021 roku gmina Krosno Odrzańskie spróbowała ponownie. Przeciwko zamknięciu placówki była część rodziców z Radnicy oraz nauczycieli zagrożonej podstawówki, którzy spotkali się z burmistrzem Markiem Cebulą. Ci podkreślali, że nie powinno się takiej decyzji podejmować w trakcie pandemii ze względu na dobro dzieci oraz należy wspierać małą szkołę w Radnicy.

Burmistrz podkreślał jednak, że to nic nie da i tylko przedłużona zostanie agonia placówki. Po likwidacji uczniowie mieli trafić do SP nr 3 w Krośnie Odrzańskim. Gmina zapewniała również, że znajdą zatrudnienie dla wszystkich pracowników podstawówki w Radnicy, nie tylko dla nauczycieli.

Na decyzję dotyczącą podstawówki w Radnicy czekali rodzice ze szkoły specjalnej w Krośnie Odrzańskim. Siedziba mieści się przy ul. Poznańskiej na wzgórzu. Sam podjazd jest problematyczny, a dla rodziców z dziećmi, które poruszają się na wózkach - dotarcie do szkoły jest niemożliwe. Sam budynek nie jest przystosowany dla dzieci z niepełnosprawnością. I od tym problemem od wielu lat boryka się starostwo powiatowe, które zarządza placówką.

Wszystko znów miało rozbić się o decyzję Lubuskiego Kuratora Oświaty. Odbyła się nawet wizytacja szkoły podstawowej w Radnicy. Ostatecznie podjęta została taka sama decyzja jak rok wcześniej - placówka w Radnicy zostaje, ponieważ kuratorium oświaty rozpatrzyło zamiar likwidacji szkoły negatywnie.

W uzasadnieniu kuratorium czytamy, że brakowało akceptacji ze strony lokalnej społeczności na zamknięcie szkoły. - Liczba uczniów jest charakterystyczna dla małych szkół wiejskich, podobnie jak liczebność oddziałów - widnieje w piśmie. - Przyjmując, że prowadzone w najbliższej przyszłości działania będą służyły rozwojowi szkoły, spadek liczby uczniów nie powinien stanowić przesłanki do likwidacji szkoły.

- Mała liczba uczniów w klasie oraz łączenie klas, w szczególności na I etapie edukacyjnym nie mają zasadniczego wpływu na efekty kształcenia uzyskiwane przez szkołę - czytamy dalej w uzasadnieniu Lubuskiego Kuratora Oświaty.

Kuratorium uznało również, że sytuacja dotycząca kadry pedagogicznej w Radnicy też nie stanowi przesłanek do likwidacji szkoły. - W placówce zatrudnionych jest 10 osób, w tym tylko 2 na część etatu - czytamy. - Kwalifikacje nauczycieli pozwalają na realizację wszystkich zajęć edukacyjnych. Takie przedmioty jak język niemiecki, informatyka, muzyka i plastyka są nauczane przez nauczycieli bez kierunkowych kwalifikacji, za zgodą kuratora oświaty, co sankcjonuje prawo oświatowe.

Kurator zwraca również uwagę na kwestie związane z psychiką związaną z przeniesieniem do innej placówki. I to w przypadku uczniów oraz nauczycieli. - Uczniowie przez kilka lat wspólnej nauki poznali się, zaprzyjaźnili i czują się w swoich zespołach klasowych bezpiecznie. Jaki będzie wpływ tych zmian na psychikę i rozwój osobowy każdego dziecka? (...) Likwidacja SP w Radnicy w czasie tak trudnych okoliczności naraża całe środowisko miejscowości Radnica na dodatkowy stres i nieodwracalne straty.

Zastanawiające może być to, że kurator oświaty uznał, że warunki do nauki są podobne do tych w SP nr 3 w Krośnie Odrzańskim, jeśli nie lepsze, a brak sali gimnastycznej uważa... za zaletę. - Szkoła w Radnicy nie posiada sali gimnastycznej z prawdziwego zdarzenia, co wymaga od nauczyciela modyfikowania programu nauczania, ale uczniom zapewnia częstsze przebywanie na świeżym powietrzu - możemy przeczytać w dalszej części uzasadnienia.

Likwidacja podstawówki w Radnicy była szansą na zmianę siedziby Zespołu Szkół Specjalnych w Krośnie Odrzańskim. Kurator oświaty uznał jednak, że nie jest to najlepszy pomysł.

- Wątpliwym wydaje się założenie, że obiekt SP w Radnicy spełni potrzeby dzieci realizujących kształcenie specjalne - czytamy w komunikacie. - Czy sytuowanie uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych w wyobcowanym, zupełnie nowym dla nich środowisku z dojazdem do Radnicy nie będzie dodatkowym utrudnieniem? Jaki będzie dostęp do szkoły dla rodziców uczniów ZSP, którzy niejednokrotnie uczestniczą z dzieckiem np. w zajęciach terapeutycznych?

Wielu rodziców odpowiada, że dostęp byłby lepszy niż mają teraz. Część z nich spotkała się kilka dni temu w obecnej siedzibie szkoły specjalnej w Krośnie Odrzańskim z wicestarostą Ryszardem Zakrzewskim.

- O tej szkole głośno robi się praktycznie tylko przed wyborami. Było już tyle osób, które miały coś zrobić, aby nasze dzieci nie musiały się uczyć w takich warunkach i nic się nie zmieniło! - mówiła zbulwersowana Marta Głuszcz. - Nam naprawdę niewiele potrzeba. Wystarczy zwykła szkoła przystosowana dla osób z niepełnosprawnością z placem zabaw. A co mamy my oraz inni rodzice przez ostatnie lata?

Rodzice ponownie zwracają uwagę na dojazd do szkoły, stromy podjazd, brak placu (przed szkołą jest jedynie kawałek bruku oraz kilka ławek), miejsc parkingowych oraz warunki w samym budynku. Wchodząc do placówki pierwsze co napotykamy, to strome schody. Dla uczniów poruszających się na wózku podjazd jest trudny do pokonania, a co dopiero schody.

- Przecież wielu rodziców dzieci z niepełnosprawnością musiało zrezygnować z tej szkoły. Właśnie ze względu na dojazd i warunki panujące w szkole. Niektórzy nie byli tu w stanie nawet dotrzeć! - podkreślała Anna Stelmarska.

- To jest dla nas sprawa priorytetowa, ale nie mamy w dniu dzisiejszym innej alternatywy - mówił wicestarosta Zakrzewski. - Nie posiadamy środków finansowych, a tym samym możliwości aby wybudować nową siedzibę bądź dostosować jeden z istniejących w Krośnie Odrzańskim obiektów. Potrzebowalibyśmy od 12 do 14 mln zł...

- Jest nam przykro, że jedne dzieci są ważniejsze od drugich - dodaje M. Głuszcz. - Niestety po raz kolejny nasze dzieci zostały zepchnięte na dalszy tor.

Dodał, że jedyną opcją jest w tej chwili Radnica. Dopytywał obecnych rodziców czy byliby zadowoleni z przeniesienia szkoły specjalnej do budynku w Radnicy, jeśli byłaby taka możliwość. - Tak - odpowiedziała Joanna Mrowińska, szef rady rodziców w ZSP Krosno Odrzańskie. - Wysłaliśmy nawet pismo w tej sprawie.

- Nie zamierzamy milczeć w tej sprawie i będziemy dalej naciskać - dodaje J. Mrowińska. - Chcemy, żeby nasz problem był zauważony.

R. Zakrzewski zapewniał, że gdyby szkoła specjalna miała zostać przeniesiona do Radnicy, to starostwo wykona potrzebne prace, aby przystosować tamtejszy obiekt dla niepełnosprawnych. Wydatki związane z dostosowaniem budynku w Radnicy liczyłyby ok. 300-400 tys. zł - wyliczał. - Na tę inwestycję w przypadku pozytywnej decyzji kuratorium środki są zabezpieczone. Większość klas mieści się na parterze. W kolejnym etapie planowaliśmy, pozyskując środki zewnętrzne, na dobudowanie windy. Prawdopodobnie na jakikolwiek ruch będziemy musieli poczekać. Rozumiem, że wygaszenie mało licznej szkoły w Radnicy powoduje niedogodność stosunkowo krótkiego dojazdu uczniów do szkół krośnieńskich. Ale ta uciążliwość jest nieporównywalnie mniejsza od codziennego „wspinania” się i pokonywania barier przez uczniów i rodziców Zespołu Szkół Specjalnych.

Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku dojdzie do ponownej próby zamknięcia podstawówki w Radnicy i przeniesienia szkoły specjalnej z Krosna Odrzańskiego do budynku po SP Radnica. Mówi o tym burmistrz Marek Cebula.

- Jesteśmy organem prowadzącym sieci szkół, ale jako samorząd jesteśmy ubezwłasnowolnieni w kwestii organizacji oświaty na terenie gminy Krosno Odrzańskie - stwierdza burmistrz. - Organem prowadzącym jesteśmy tylko na papierze. Mamy tylko finansować szkoły, a nie o nich decydować.

- Na problem trzeba spojrzeć kompleksowo – czyli biorąc pod uwagę dobro uczniów ze szkoły w Radnicy, jak i niepełnosprawnych dzieci ze Szkoły Specjalnej. W pierwszym przypadku mówimy o rozwoju psychicznym i umiejętności radzenia sobie w grupie, bo przecież dorosłe życie wymaga takich kompetencji społecznych. W drugim dążymy do dania dzieciom normalnych, a przede wszystkim godnych warunków do rozwijania się - dodaje M. Cebula.

Burmistrz podkreśla, że sytuacja demograficzna na terenie obwodu szkolnego SP Radnica przez następne lata nie zmieni się. - Inne warunki zewnętrzne też nie pozwalają na utrzymanie tej placówki. Nie zwiększa się subwencja oświatowa, która nie jest od nas zależna, a ta już nie pokrywa nawet pensji nauczycieli - mówi M. Cebula. - Koszty utrzymania naszych uczniów rosną. W tym roku to ponad 20 tys. zł na jedno dziecko. W innych szkołach ta kwota nie przekracza 12 tys. zł. Nie jesteśmy w stanie zwiększać nakładów, ponieważ tych pieniędzy zwyczajnie brakuje!

- O tym czy rada ponownie podejmie uchwałę intencyjną, która będzie dotyczyć zamknięcia szkoły w Radnicy zdecydują radni - podkreśla burmistrz. - Wszyscy wiemy jednak, że sytuacja w szkole nie ulegnie poprawie, więc trudno się spodziewać, żeby nie doszło do powtórnej próby likwidacji placówki.

Krosno Odrzańskie. Rodziny dzieci ze szkoły specjalnej pod ścianą. Będą walczyć o nową siedzibę:

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

• 15 milionów na ratowanie Zamku Piastowskiego! Gmina Krosno Odrzańskie w końcu dostała dofinansowanie na wielki projekt
• Piękne fontanny w Lubuskiem robią wrażenie i mają pasjonujące historie. Krosno Odrzańskie i Gubin też mają lub miały swoje "źródełka"
• Park Tysiąclecia w Krośnie Odrzańskim z bliska. Wczesna wiosna w mieście pokazana w szczegółach