Brawa dla piłkarzy Cariny Gubin! Raków Częstochowa pokonany [ZDJĘCIA]

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Piłkarze Cariny Gubin pokonali Raków II Częstochowa 1:0.
Piłkarze Cariny Gubin pokonali Raków II Częstochowa 1:0. Cezary Konarski
Piłkarze Cariny Gubin zwycięzcy w starciu z rezerwami ekstraklasowego Rakowa Częstochowa! Gubinianie wygrali 1:0 udowadniając, że bieżąca piłkarska wiosna – choć akurat w tej chwili aura jest daleka od tej pory roku - jest dla nich wyjątkowo korzystna.

Carina Gubin – Raków II Częstochowa 1:0 (1:0)

  • Bramka: Woźniak (16).
  • Carina: Czajor – Staszowian, Płonka, Woźniak, Maliszewski – Boksiński, Ryś, Borkowski, Haraszkiewicz (od 79 min Walczak), Więcek (od 90 min Passoni) – Laskowski.
  • Raków II: Rajczykowski – Czekaj, Rygiel, Furtak – Balboa (od 72 min Mizgała), Malinowski, Cierpiał (od 72 min Bęben), Kucharczyk, Kubik (od 58 min Tylec), Malamis (od 58 min Oziębała) – Chiliński (od 58 min Mazurek).
  • Żółte kartki: Borkowski, Więcek, Maliszewski, Czajor – Czekaj, Furtak, Kuźma (trener Rakowa II).
  • Czerwona kartka: Czekaj (druga żółta).

Gubinianie do spotkania z trzecią do soboty (6 maja) drużyną w tabeli przystąpili bez kilku, pauzujących za żółte kartki zawodników, a mimo to ruszyli do rywalizacji ze zdecydowaną odwagą i dużą energią. Goście od początku spotkania starali się wysoko atakować miejscowych i powstrzymywać ich akcje nawet tuż za linią pola karnego. Piłkarze Cariny nieźle radzili sobie z tym dość uporczywym pressingiem i raz za razem wychodzili z własnej połowy z groźnymi kontrami.

Po jednej z takich akcji doszło do – jak się później okazało – kluczowego momentu spotkania. Około 30 metrów przed bramką częstochowian kapitan gości Michał Czekaj sfaulował Kacpra Laskowskiego, za co został ukarany żółtą kartką. Z rzutu wolnego piłkę na pole karne wrzucił Jakub Ryś. Wydawało się, że wysoko posłana piłka wleci wprost w ręce bramkarza, ale w złapaniu jej przeszkodził mu jeden z kolegów z drużyny. Futbolówka w zasadzie przez przypadek trafiła pod nogi Bartosza Woźniaka, który umieścił ją w bramce. Mało brakowało, by dziesięć minut później ten sam piłkarz strzelił drugiego gola. Ładnie uderzył z kilkunastu metrów, piłka przeleciała jednak tuż obok słupka.

Niedługo po zmianie stron, w 54 min po raz drugi w meczu ostro faulował Michał Czekaj, teraz Wiktora Maliszewskiego, tuż przed linia pola karnego gości. Częstochowianin został ukarany drugą żółtą kartką i musiał opuścić boisko. Rzut wolny tym razem w konsekwencji nie dał bramki gospodarzom.

Po tej sytuacji goście dokonali potrójnej zmiany, a mecz mocno się ożywił. Wprawdzie gubinianie dłużej utrzymywali się przy piłce, odważnie atakowali, ale rywale nie byli im dłużni. I mimo, że grali w osłabieniu, to byli bliżej zdobycia bramki. W 77 min po długiej wrzutce na pole karne Cariny „główkował” Łukasz Mazurek. Szczęście uśmiechnęło się do miejscowych, bo piłka odbiła się od poprzeczki. Niedługo po tym, w 83 min, znów było groźnie pod bramką gospodarzy. Tym razem Carinę uratował kapitalną interwencją bramkarz Szymon Czajor, po strzale głową Jakuba Bębna z zaledwie sześciu metrów. Mecz do końca przebiegał w dynamicznym tempie i dość nerwowej atmosferze na boisku, dlatego, że obie strony za wszelką cenę dążyły do zmiany rezultatu.

- Chyba musiało być nerwowo do końca, bo wiedzieliśmy, że gramy z bardzo dobrą drużyną, dlatego musieliśmy włożyć w grę dużo intensywności – powiedział Grzegorz Kopernicki, trener Cariny. – Myślę, że po opadach deszczu trochę pomogło nam boisko, bo można było dobrze pograć piłką. Super, że tak się skończyło, bo trzy punkty są dla nas bardzo ważne. A jeśli chodzi o grę w przewadze, to dziś nie do końca jest to atut. Jest wiele przykładów drużyn, które grając w osłabieniu bardziej mobilizują się. Byliśmy kadrowo osłabieni, a jednak zagraliśmy bardzo dobrze. Nie mam pretensji do żadnego z zawodników, wszyscy spisali się bardzo dobrze. To, co zakładaliśmy przed meczem staraliśmy się wykonać. Myślę, że w pierwszej połowie mieliśmy takie sytuacje, że powinniśmy mecz zamknąć i później spokojnie sobie grać.

WIDEO: Zielonogórskie kryte boisko piłkarskie robi duże wrażenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie