Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdyby nie ta pierwsza kwarta... Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra przegrali ze Stalą Ostrów Wlkp.

Maciej Noskowicz, zdjęcia Jacek Katos
Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra przegrali z BM Stalą Ostrów Wlkp. 87:97.
Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra przegrali z BM Stalą Ostrów Wlkp. 87:97. Jacek Katos
Porażką zakończył się sobotni mecz koszykarzy Enei Zastalu BC Zielona Góra w rozgrywkach Energa Basket Ligi. Zielonogórzanie przegrali z BM Stalą Ostrów 87:97.

Enea Zastal BC Zielona Góra - BM Stal Ostrów Wlkp. 87:97

  • Kwarty: 17:31, 25:25, 18:18, 27:23.
  • Enea Zastal BC: Żołnierewicz 21 (1x3), Alford 16 (3x3), J. Wójcik 5, S. Wójcik 0, Pluta 0 oraz Hadzibegović 13 (1x3), Zecević 12, Brewton 10 (2x3), Kowalczyk 5 (1x3), Kutlesić 5.
  • BM Stal: Škēle 20 (3x3, 13 asyst), Kulig 13 (1x3), Garbacz 12 (1x3), Siliņš 9 (2x3), Thomas 2 oraz Michalak 25 (4x3), Djurisić 8, Zębski 6, Loncar 2.

O porażce Zastalu zadecydował w dużej mierze fatalny początek w wykonaniu zielonogórskich koszykarzy. Po zaledwie 3,5 minutach gry gospodarze przegrywali aż 1:14! Przyjezdni „poczęstowali” zielonogórzan aż czterema trójkami. Trafiali: Damian Kulig, Aigars Šķēle, Ojārs Siliņš i Jakub Garbacz. Zastalowcy w niczym nie przypominali zespołu, który w siódemkę rozprawił się z Treflem Sopot i Suzuki Arką Gdynia.

– Zaczęliśmy za miękko. Nie podoba mi się to. Myśleliśmy, że przeciwnik nie będzie grał przeciwko nam na sto procent. Dostaliśmy od nich dość dużo punktów z szybkiego ataku. Mieliśmy dużo strat, byliśmy nieskuteczni, a rywal nas punktował – mówił o koszmarnym początku swoich podopiecznych trener Zastalu Oliver Vidin. Po pierwszej kwarcie zielonogórzanie przegrywali aż 17:31. – Ostrów wyszedł na nas bardzo agresywnie, a my nie potrafiliśmy odpowiedzieć mądrym atakiem, dobrymi zasłonami, do tego popełnialiśmy dużo strat [w całym meczu aż 18 – red.] – mówił kapitan Zastalu Przemysław Żołnierewicz.

Inauguracyjna kwarta „ustawiła” dalszy ciąg rywalizacji, bo Stal już nie wygrała żadnej z odsłon. Druga i trzecia kwarta na remis (25:25, 18:18), a ostatnią Zastal nawet wygrał 27:23. Cały mecz gospodarze gonili więc dość pewnie grających ostrowian. Dominacji z pierwszych minut Stali nie udało się już powtórzyć, bo Zastal złapał wiatr w żagle. Nie na tyle jednak, aby zagrozić gościom.

– Gdy ich przewaga była tak duża, trudno było ich dogonić. Nie chcę się usprawiedliwiać ostatnimi absencjami zdrowotnymi. Po prostu źle weszliśmy w mecz – dodawał „Żołnierz”.

Licznie przybyła do hali CRS publiczność uwierzyła jednak w to, że zła karta się odwróci. W czwartej kwarcie Zastal zbliżył się do Stali na odległość tylko ośmiu punktów. W 34 minucie Kareem Brewton trafił za trzy punkty, i Stal prowadziła tylko 83:75. – Wróciliśmy do meczu, nie poddaliśmy się i to cieszy – mówił Vidin. To niestety było wszystko, na co tego dnia stać było zielonogórzan. Ostrowianie błyskawicznie uspokoili grę, i do końca meczu kontrolowali jego przebieg wygrywając zasłużenie. – Nie zagraliśmy najlepszego meczu. Szkoda, bo było tyle osób na meczu i atmosfera była super. Taka jest koszykówka, niektórzy zagrali słabiej. Przykładowo Alen Hadzibegović na dwanaście prób trafił tylko cztery. Sami jesteśmy trochę sobie winni, bo znów nie trafialiśmy też rzutów wolnych. Spudłowaliśmy ich aż dziewięć. Nie będziemy jednak płakać, bo to nic nie da. Trzeba grać dalej – dodał serbski szkoleniowiec. Zastal ponadto zagrał na dość słabej 45-procentowej skuteczności, a obrona pozostawiała wiele do życzenia. Stal rzuciła w zielonogórskiej hali prawie stu punktów.

W zespole rywali na uznanie zasługuje Michał Michalak, zdobywca 25 punktów. – Przyznaję, lubię grać w Zielonej Górze, zawsze dobrze się tutaj prezentowałem. Dobrze zagraliśmy na początku, wyszliśmy bardzo agresywnie. Tego brakowało w ostatnich kilku meczach [Stal przyjechała do Zielonej Góry po trzech porażkach – red.]. Rywale próbowali nas gonić, ale my zachowaliśmy spokój do końca – dodał Michalak.
– Rzeczywiście, próbowaliśmy, mieliśmy przebłyski, ale to za mało, nie udało się – stwierdził z kolei inny z zastalowców Szymon Wójcik.
Zastal poniósł zatem jedenastą porażkę w Energa Basket Lidze. Zachowuje jednak siódme, gwarantujące udział w play offach, miejsce. W piątek 14 kwietnia biało-zieloni zagrają przeciwko sąsiadowi w tabeli – ekipie PGE Spójni Stargard. Początek meczu w zielonogórskiej hali CRS o godz. 17.30.

WIDEO: Skrót Gali Sportu Lubuskiego 2023

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto