Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krosno Odrzańskie: 100 kilometrów do przebiegnięcia w górach? Dla Huberta Gaudyna oraz Łukasza Kamerduły to normalka.

Redakcja
Łukasz Kamerduła oraz Hubert Gaudyn wraz z Marcinem Świercem - polskim biegaczem długodystansowym, ultramaratończykiem, który zdobył złoty medal mistrzostw Polski w biegach górskich na długim dystansie.
Łukasz Kamerduła oraz Hubert Gaudyn wraz z Marcinem Świercem - polskim biegaczem długodystansowym, ultramaratończykiem, który zdobył złoty medal mistrzostw Polski w biegach górskich na długim dystansie. Archiwum prywatne
Łukasz Kamerduła i Hubert Gaudyn od lat biegają. Oprócz tego kochają góry. Postanowili to połączyć i teraz biorą udział w niesamowicie trudnych ultramaratonach górskich. Jak oni to robią? I dlaczego się na to zdecydowali?

Bieganie to dla nich normalka. Ba! Można powiedzieć, że klasyczne biegi stały się dla nich... nudne.
- Tzw. biegi „asfaltowe” trochę mi się przejadły - mówi Hubert Gaudyn. - Osiągnąłem pewien poziom, który był już dla mnie nie do przeskoczenia, pomimo różnych zmian w treningach. Postanowiłem spróbować czegoś innego. Wraz z moim przyjacielem, Łukaszem Kamerdułą wpadliśmy na pomysł, aby wystartować w ultramaratonie koło Zielonej Góry. Poszło nam dość lekko. Postanowiliśmy więc pójść krok dalej i zapisaliśmy się na Bieg Rzeźnika.

Początki były trudne

Ł. Kamerduła wspomina, że kiedyś 10 kilometrów było dla niego biegiem ekstremalnym. - To było kiedy zaczynała się moja przygoda z tym sportem czyli w okolicach 2011/2012 roku - opowiada. - Dopiero później dystans zaczął wzrastać do kilkunastu, później kilkudziesięciu kilometrów. Na start w maratonie nie decydowałem się, ponieważ czułem respekt do tego dystansu. Dopiero w 2016 roku razem z Hubertem wybraliśmy się do Katowic na tamtejszy Silesia Maraton.

A teraz? Maraton to minimum. Łukasz i Hubert biorą biegają na ultradystansach, czyli takich, które mają powyżej 42,195 km i to najlepiej w terenie górzystym. Choć początki nie były łatwe... - Pierwszy start to udział w Chojnik Maraton – 49 km w ramach Karkonoskiego Festiwalu Biegowego - opowiada Łukasz. - Sponiewierało mnie tam niesamowicie, nie pamiętam ile razy tamtego dnia kończyłem z bieganiem. Później jednak pojawiły się kolejne terminy startów. Tak się zaczęło i trwa. Wspólnie z Hubertem jeździmy po różnych zawodach, pokonujemy nie tylko dystanse, ale i swoje słabości.

Bieganie w górach to coś innego

Teraz 49 kilometrów to dla nich rozgrzewka, patrząc jakie dystanse pokonują, czyli ponad 100 kilometrowe trasy. I do tego góry. - Uwielbiam je - przyznaje H. Gaudyn. - Kocham chodzić po górach, biegać. Moje ulubione to Beskidy. Wiele razy się po nich przechadzałem, również biegałem. Nawet ostatni weekend spędziłem w Beskidach z rodziną i znajomymi.
- Każdy bieg górski to inna historia - podkreśla Ł. Kamerduła. - Raz pójdzie lepiej, innym razem jest walka o przetrwanie. Czasami pada deszcz lub grzeje słońce. Dodatkowo w górach jeszcze bardziej widać piękno otaczającej przyrody. Wyobraź sobie jesień i jej barwy np. w Beskidach czy Bieszczadach. Biegnąc asfaltem raczej ciężko o takie walory, a na dodatek cały czas biegnie się w tłumie. W górach jest spokój. Włożony wysiłek w połączeniu z widokami i całą otoczką dają niesamowite przeżycia. Nieistotny jest czas, w którym pokonam dystans. Liczy się dotarcie do mety i satysfakcja.

Jak się przygotować do górskich biegów?

Przebiec ponad 100 kilometrów w górach to nie jest łatwe zadanie i trzeba się do niego odpowiednio przygotować. Panowie mają już spore doświadczenie, ale też nie ociągają się z treningami. Same przechadzki po górach oraz truchcik na bieżni nie wystarczą.- Mój tydzień biegowo-treningowy jest bardzo ciężki. W zasadzie trenuję osiem razy w tygodniu - zdradza Hubert. - Odnowę łączę z wzmacnianiem - w tym przypadku mowa o basenie. Do tego mam dwa dni gdzie łączę krótkie wybiegi z treningami cardio na siłowni. Oczywiście są jeszcze typowe treningi biegowe. Często wsiadam też na rower.

Dodaje też, że w biegach na płaskim terenie liczy się głównie lekkość i szybkość. W górach trzeba do tego dodać siłę. - Oraz logistykę. Trzeba wszystko mieć zaplanowane, rozłożone. Poznać trasę. Mieć świadomość swojej wytrzymałości, umiejętności - wymienia H. Gaudyn. - Trzeba wiedzieć, kiedy zwolnić, kiedy się zatrzymać, zjeść. To wielogodzinne biegi i nie ma miejsca na improwizację.

Przygotowują się do kolejnych wyzwań

Plany? - Przed nami start na dystansie 150 km w ramach Łemkowyna Ultra Trail, który już w połowie października - mówi Łukasz. - Przygotowania w toku – sześć treningów z przebiegniętym dystansem po ok. 100 – 110 km tygodniowo. Do tego zbilansowana dieta. Docelowo chciałbym wziąć udział i ukończyć zawody pod nazwą Ultra Trail du Mont Blanc, jeden z najtrudniejszych ultramaratonów terenowych w Europie. 168 kilometrów, a łączne przewyższenie to 9600 m. Trasa wiedzie malowniczymi szlakami dookoła masywu Mont Blanc i przebiega przez trzy państwa: Szwajcarię, Francję i Włochy.

Antoni Plichta, sprinter z Krosna Odrzańskiego został wicemistrzem Europy! (ZDJĘCIA)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosnoodrzanskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto