Pałac w Mierzęcinie
Spójrzcie na te „zęby” na szczycie murów pałacu. To krenelaż, czyli blanki, wyraźne nawiązanie do średniowiecznych warowni. Spotkamy je w kilku lubuskich pałacach.
O samym Mierzęcinie źródła wspominają już w średniowieczu. Kroniki mówią o pierwszych nadaniach ziemskich dla rodziny von Osten. W 1715 r. majątek kupiła rodzina von Sydow, która wybudowała kościół . W drugiej dekadzie XVIII wieku właścicielką majątku, a potem pałacu, stała się rodzina von Waldow. Swoją siedzibę zbudowała w latach 1861-1863. Istniejący pałac wzniesiony został w latach 1861-1863 przez ówczesnego właściciela majątku - Roberta Friedricha von Waldow, autorem projektu był prawdopodobnie berliński architekt Georg Heinrich Hitzig.
WIDEO: Lubuskie. Trzebiel. Pałac w Trzebielu jeszcze niedawno miał szansę
Pałac rośnie w siłę
W początkach XX wieku pałac się rozrósł. Jak czytamy dziś na jego stronie internetowej, powstały wówczas nowe budynki gorzelni oraz kompleksu folwarcznego. II wojnę światową pałac przetrwał bez większych strat. Po wojnie, aż do końca lat 50., był tu dom dziecka. W 1959 r. zaczęła się era pegeeru. Pegeer w pałacu W pałacu powstały biura, świetlica, mieszkania, pomieszczenia gospodarcze i przed szkole. Aż w 1992 r. pałacowe mury opustoszały i przez kolejne lata popadały w ruinę. Kompletną!
W latach 1999-2001, staraniem nowych właścicieli, gmach pałacu poddano gruntownej renowacji. Mierzęcin to dziś luksusowy hotel, spa, kompleks sportowy, stadnina, winiarnia, restauracja.
Całość otoczona jest przepięknym parkiem (prawie 16 ha). Od strony zachodniej park opada tarasami ku stawowi i rzece. Tutaj powstał w ostatnich latach ogród japoński ze stylową architekturą i wyspą, na której stoi latarnia japońska. Park w części wschodniej jest krajobrazowym ogrodem.
Prawie Babelsberg
A teraz oddajmy głos specjalistom. Architektura pałacu wraz z otoczeniem stanowi przykład romantycznej rezydencji, wzniesionej w stylu neogotyku angielskiego. Widać tutaj wpływ projektu Schinkla pałacu w Babelsbergu.
Siedziba jest murowana z cegły, posadowiona na fundamentach z kamieni granitowych. Bryła budowli składa się z prostokątnego korpusu, wieży i niewielkiego skrzydła połączonego z wieżą i korpusem. Wszystkie bryły przykryte są odrębnymi dachami kopertowymi, z okapami zasłoniętymi krenelażowymi attykami. Nad całością góruje ośmioboczna wieża umieszczona na osi południowej elewacji korpusu. Do specyficznych elementów wystroju elewacji należą sterczyny ujmujące naroża wszystkich członów pałacu, krenelażowa attyka i portyk przed centralnym ryzalitem fasady. Bryła i wystrój elewacji pałacu zachowały formy oryginalne, niezmienione od czasów budowy.
Nawiasem mówiąc kilkanaście lat temu doszło do sporego zgrzytu. Alexander von Waldow, potomek przedwojennych właścicieli pałacu, stwierdzi, że odrestaurowany pałac, został bezprawnie zagrabiony przez Polaków.
„Łaskawie” w zamian za wyremontowanie rodowego gniazda był gotów bezpłatnie wydzierżawić obiekt na dziesięć lub dwadzieścia lat. Oczywiście jego roszczenia zostały zdecydowanie odrzucone.
Grąsy - Musimy uwierzyć na słowo, że to dwór. Wygląda jak czworak
W latach 1802-1813 majątek w Grąsach należał do radcy Daniela Enderwitza, który prawdopodobnie wzniósł w tym miejscu murowany dom o charakterze rezydencjonalnym. W 1837 roku majątek znalazł się w posiadaniu poczmistrza Gramma. Nawiasem mówiąc rodzina ta staje się właścicielami Grąs kilkakrotnie. Był to 14-łanowy majątek ziemski z folwarkiem oraz z czterema budynkami mieszkalnymi. Natomiast sam budynek rezydencjonalny był około 1840 roku zamieszkiwany wyłącznie przez służbę, ponieważ właściciele przebywali na stałe w Dobiegniewie. Prawdopodobnie był to siedmioosiowy budynek z sienią przelotową na osi centralnej, przypominający bardziej czworak aniżeli budowlę dworską. Dziś jest podzielony na dwie nieruchomości i dworem jest tylko z nazwy.
Osiek - Poprawianie baroku i tragiczny koniec ostatniego Branda
Zespół pałacowy składa się z pałacu, dwóch oficyn oraz parku. Pałac pierwotnie z XVII wieku, w obecnej neoklasycystycznej postaci pałac ukształtowany został ok. poł. XIX w. przez gruntowną przebudowę barokowego dworu, z którego zachowane są piwnice i zręby ścian. Od 1960 obiekt jest opuszczony i zaniedbany. Murowany, prostokątny w planie, dwutraktowy, nakryty niskim dachem czterospadowym. Elewacje z neoklasycystycznym wystrojem sztukatorskim, zaakcentowane są na osi poprzecznej czterokolumnowym gankiem (fasada) oraz pseudoryzalitem (elewacja ogrodowa) ozdobionym w drugiej kondygnacji antykizującymi figurami umieszczonymi w konchowych wnękach. Przez wieki (od XVII) panowała tutaj rodzina von Brand.
Ogardy - Dwór przez lata był na łasce i niełasce PGR
W 1798 roku tutejsze dobra ziemskie znalazły się w posiadaniu szambelana dworu i prałata Sigismunda Friedricha hrabiego von Blankensee, którego sukcesorzy władali tutejszym majątkiem ziemskim do 1907 roku. Z jego inicjatywy Sigismunda Friedricha hrabiego von Blankensee w 1. ćw. XIX wieku wybudowano parterowy budynek dworu oraz kamienno-ceglane zabudowania gospodarcze. Zachowała się historyczna stolarka klatki schodowej, stolarka okienna i drzwiowa.
Ogardy - Dwór i pałac w jednej miejscowości
Pałac wzniesiony został po 1870 roku, powiązany jest po stronie południowo-wschodniej z parkiem krajobrazowym. Zwróćmy uwagę na aleję lip. Pałac wybudowany jest na planie wydłużonego prostokąta, założonego na osi wschód – zachód, z pseudoryzalitami w osiach elewacji podłużnych. w elewacji frontowej – południowej znajdziemy herb rodu von Blankensee. W pomieszczeniach pałacu z oryginalnego wystroju i wyposażenia zachowała się jedynie trzybiegowa klatka schodowa z balustradą.
Warto też zobaczyć:
Dobiegniew/Strzelce Kraj. - Prawie jak na Mazurach? A może lepiej...
Jeziora w okolicy Dobiegniewa i Strzelec Krajeńskich tworzą najdłuższy po jeziorach mazurskich szlak żeglugowy w Polsce. Szlak Małych Mazur Lubuskich, liczący łącznie tysiąc hektarów lustra wody, jest idealny dla kajakarzy i żeglarzy. Prowadzi przez bardzo malowniczą okolicę, w której nie brakuje ptactwa wodnego, a nawet pływających wysp kwiatowych. Szlak żeglowny łączy cztery jeziora: Lipie, Chomętowskie, Osiek i Słowa. Początek to harcerska przystań Panta Rhei nad jeziorem Chomętowskim.
Dobiegniew - Teatr i olimpiada za obozowymi drutami
Koniecznie odwiedźcie Muzeum Woldenberczyków. To jedyne w Europie muzeum, które pokazuje życie w obozie jenieckim i to życie dokumentuje. Obóz zajmował 25 ha. Jego budowa, rozpoczęta na przełomie 1939 i 1940 r., została ostatecznie zakończona w drugiej połowie roku 1941. Cały obóz otoczony był podwójnym płotem z drutu kolczastego o wysokości 2,5 m. Pasjonujące są opowieści o organizacji obozowego, zwłaszcza o życiu kulturalnym. Wśród jeńców nie brakowało słynnych nazwisk.
Drawa - Ten park narodowy zachwyci też wodniaków
Drawa jako jedna z zaledwie trzech rzek w Polsce płynie z północy na południe zaprzeczając tym samym zwyczajowi innych cieków. Ale nie jest to jej najważniejsza cecha. Płynie przez dziewicze tereny. Tworzy idealny szlak kajakowy. Wzdłuż jej biegu znajdziemy malownicze jeziora. I koniecznie zajrzyjcie do Głuska. Nie tyko dla zabytkowej elektrowni.
Większość informacji pochodzi z wydawnictw Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?