Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Krosna Odrzańskiego na kwarantannie. Przez pięć dni nikt go nie skontrolował. Policja przyjechała... kiedy sam zadzwonił

Redakcja
Mundurowi z Krosna Odrzańskiego kontrolują miejsca zgromadzeń oraz sprawdzają czy mieszkańcy przestrzegają kwarantanny.
Mundurowi z Krosna Odrzańskiego kontrolują miejsca zgromadzeń oraz sprawdzają czy mieszkańcy przestrzegają kwarantanny. Policja Krosno Odrzańskie
Pan Lucjan wracał z Anglii do Polski. Mieszkaniec Krosna Odrzańskiego oczywiście trafił na dwutygodniową kwarantannę. Opowiada jednak, że przez pierwsze kilka dni nikt nawet go skontrolował. – Nie jestem pewien czy ktoś wiedział, że byłem na kwarantannie – opowiada.

Cała historia rozpoczyna się pod koniec marca. Właśnie wtedy Lucjan Ratyński z Krosna Odrzańskiego wracał z Anglii do Polski. Oczywiście został zatrzymany na przejściu granicznym w Świecku.

- Dostałem do wypełnienia formularz lokalizacyjny oraz poinformowano mnie, że obowiązywać mnie będzie dwutygodniowa kwarantanna – opowiada mężczyzna.

Jak dodaje, ta miała obowiązywać dopiero od następnego dnia. – Zdziwiło mnie to. Na granicy byłem ok. godz. 6.00 rano. To oznaczało, że oficjalnie mogę swobodnie się poruszać przez 24 godziny i być może roznosząc wirusa, zakładając że bym go miał. Może ta zasada została wprowadzona dla osób, które muszą przeprawić się na drugi koniec Polski? – zastanawia się pan Lucjan.

Sam zadzwonił do sanepidu, bo nikt go nie sprawdził

L. Ratyński dotarł do Krosna Odrzańskiego, pod adres podany w formularzu lokalizacyjnym, który wypełniał na przejściu granicznym w Świecku. – Przez pierwsze pięć dni nikt się nie zjawił, nikt się nie kontaktował – opowiada pan Lucjan. – Nie byłem pewny czy w ogóle informacja to tym, że jestem na kwarantannie dotarła do lokalnych służb.

Mężczyzna zadzwonił więc do sanepidu. – Dopiero po telefonicznej interwencji pojawił się dzielnicowy, aby mnie skontrolować i sprawdzić czy przebywam pod podanym adresem – mówi krośnianin. – Od mundurowego dowiedziałem się, że tego samego dnia policjanci otrzymali informację, że znajduję się na kwarantannie.

Pan Lucjan dodaje, że przez te pierwsze dni mógł być zupełnie bezkarny, poruszać się po mieście. – Oczywiście tego nie robiłem. Jestem odpowiedzialną osobą, nie lekceważę tego co się dzieje. Jednak wiele osób może wykorzystywać tę sytuację. Bo w teorii ten system wygląda dobrze, ale w praktyce już tak różowo nie jest – podkreśla L. Ratyński.
Dodaje, że dochodzi też do wielu drobnych nieporozumień. – Wystąpiły problemy, ponieważ miałem angielski numer telefonu. Do tego ta aplikacja, która została niedawno wprowadzona... u mnie nie działa. Z tego co czytałem u wielu osób też nie. A jest obowiązkowa. I jeśli ktoś jej nie używa, to grozi mu grzywna.

- Policjanci i wspomagające nas służby stale kontrolują osoby będące w kwarantannie natychmiast po otrzymaniu takich informacji - informuje rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim, podkom. Justyna Kulka. - Nie było sytuacji, w której policjanci nie realizowaliby tych sprawdzeń. Dla mundurowych to jedno z priorytetowych obecnie zadań. Funkcjonariusze mogą odwiedzać osoby w kwarantannie w różnych terminach.

- Niestety zdarzają się osoby, które wychodzą ze swoich domów mimo zakazu - dodaje Kulka. - Ci, którzy nie przestrzegają obowiązujących zasad, muszą liczyć się z wysokimi karami, wynoszącymi nawet 30 tys. zł. Policjanci reagują w takich sytuacjach bardzo stanowczo, kierując informacje do służb sanitarnych a do sądu - wnioski o ukaranie.

Zaleca się, aby osoby bezzwłocznie rozpoczęły kwarantannę

Zapytaliśmy o zaistniałą sytuację w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krośnie Odrzańskim. – W celu uzyskania bieżących i rzetelnych informacji wszelkie pytania należy kierować do Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. – powiedziała Krystyna Pietkiewicz, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Krośnie Odrzańskim.

Skierowaliśmy więc zapytanie do biura Wojewody Lubuskiego. - Kwarantanna jest nakładana dzień po przekroczeniu granicy – wyjaśnia Aleksandra Chmielińska-Ciepły, rzecznik prasowy Wojewody Lubuskiego. - Jest to związane z koniecznością dotarcia do miejsca jej odbywania.

Dodaje jednak, że osobom przekraczającym granicę zaleca się aby rozpoczęły ją bez zbędnej zwłoki. - Karty lokalizacyjne były wpisywane przez pracowników LUW (obecnie to zadanie przejęła straż graniczna) – informuje rzeczniczka. - Baza osób w kwarantannie jest dostępna dla pracowników LUW, inspekcji sanitarnych, polskiej policji, ZUS, KRUS, NFZ, Systemu Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego oraz operatora pocztowego. Baza jest regularnie aktualizowana. W tej sytuacji mieszkaniec powinien być kontrolowany przez uprawnionych funkcjonariuszy. Ewentualne złamanie kwarantanny podlega sankcji finansowej. Wsparciem dla policjantów w zakresie kontroli osób przebywających na kwarantannie są żołnierze Wojska Polskiego i Straż Miejska (w samorządach w których jednostki takie funkcjonują).

Nie ograniczamy wolności

Zapytaliśmy również w Nadodrzańskim Oddziale Straży Granicznej o zarzuty mieszkańca Krosna Odrzańskiego. – Mówimy o bezkarności, a co z poczuciem obowiązku przez obywateli, co z ich chęcią przetrwania i niezachorowania? Czy wszystkie służby i instytucje muszą pilnować by człowiek był 14 dni na kwarantannie, czy ten człowiek nie może sam siebie przypilnować? – dopytuje rzecznik prasowy komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, Joanna Konieczniak.

Dodaje, że działania służb podejmowane każdego dnia mają za zadanie zminimalizowanie rozprzestrzeniania się COVID-19, służą właśnie temu byśmy jak najszybciej wrócili do rzeczywistości którą znamy – do „życia bez granic”. Zadanie służb nie jest skierowane na organicznie czyjejkolwiek wolności, lecz na ograniczenie przepływu osób i ograniczenie kontaktów społecznych.

- Bądźmy odpowiedzialni, dorośnijmy do nowej sytuacji – mówi J. Konieczniak. - Pamiętajmy, że teraz zagrożeni jesteśmy wszyscy. Łamiąc wprowadzone ograniczenia i nakazy można ponieść nie tylko dotkliwą karę albo obowiązek odbycia kwarantanny ale można mieć również nieświadomie kontakt z osobą chorą i narazić w ten sposób siebie i swoich najbliższych. Dosłownie każde nieodpowiedzialne zachowanie może w sytuacji obecnego zagrożenia mieć daleko idące konsekwencje.

Mnóstwo mundurowych kontroluje przejścia graniczne w Lubuskiem

Funkcjonariusze Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej wspomagani przez oddelegowanych funkcjonariuszy z Nadwiślańskiego, Warmińsko-Mazurskiego, Bieszczadzkiego Oddziału SG a także z ośrodków szkolenia w Lubaniu i Kętrzynie, wspierani przez inne służby (Policję, Państwową Straż Pożarną, Krajową Administrację Skarbową, Inspekcję Transportu Drogowego i Straż Ochrony Kolei a także blisko 400 żołnierzy), dokonują przez całą dobę, nieprzerwanie kontroli granicznej w wyznaczonych miejscach. Każdego dnia patrolowane są również odcinki granicy państwowej, którymi osoby chcące ominąć kontrolę sanitarna i graniczną mogłyby ją przekroczyć.

W województwie lubuskim kontrola prowadzona jest w Kostrzynie nad Odrą, Słubicach, Świecku i Gubinie.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE

Lubuscy policjanci patrolują ulice:

Zobacz też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosnoodrzanskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto