Do pożaru w okolicach Retna pod Krosnem Odrzańskim doszło w poniedziałek, 9 lipca. Ogień zaczął się rozprzestrzeniać w godzinach popołudniowych, dym był widoczny z kilku kilometrów. O zjawisku natychmiast została poinformowana miejscowa straż pożarna, która przystąpiła do akcji gaśniczych.
- Przy panujących warunkach i w tym miejscu nie było wielkich zagrożeń. W pobliżu nie było żadnych zabudowań. Jedynie przy niekorzystnym wietrze ogień mógł się rozprzestrzenić na pobliskie pola ze zbożem, jednak udało się sprawnie zdławić ogień pomiędzy korytem rzeki a wałem - relacjonuje mł. bryg. Dariusz Wojtuń, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej krośnieńskiej straży.
Cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz siedem jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej (dwie z Dąbia i po jednej z Bobrowic, Gostchorza, Osiecznicy, Wężysk, Radnicy) - tyle brało udział w akcji gaśniczej w okolicach Krosna Odrzańskiego. Dogaszanie pożaru trwało ponad 7 godzin. Spłonęły w sumie 33 hektary nieużytków oraz zarośli.
Strażacy podali też prawdopodobną przyczynę pożaru. - Ogień zaczął się rozprzestrzeniać z niedogaszonego ogniska nad Odrą, które mogli zostawić np. wędkarze. W ostatnich dniach było bardzo sucho i niewiele trzeba, aby ogień się rozprzestrzenił - przyznaje D. Wojtuń.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?