Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkanoc. Wraca Wodna Wojna w Grabicach! Mieszkańcy regionu zbiorą się w małej wsi i znów będą oblewać się podczas Lanego Poniedziałku

Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik
Wodna Wojna w Grabicach. Tak wyglądała w poprzednich latach.
Wodna Wojna w Grabicach. Tak wyglądała w poprzednich latach. Łukasz Koleśnik
Wielkanoc 2021. To już tradycja, że w Lany Poniedziałek (czy też Śmigus-Dyngus) w Grabicach mieszkańcy wsi oraz okolicy zbierają się na lokalnym placu zabaw i oblewają się wodą. Nie zatrzymuje ich deszcz oraz śnieg, a w tym roku nie powstrzyma ich nawet pandemia koronawirusa.

Wielokrotnie opisywaliśmy i pokazywaliśmy jak mieszkańcy Grabic i okolic obchodzą Lany Poniedziałek. Wodna Wojna odbywa się co roku, niezależnie od tego jaka jest pogoda. Może być zimno, może być nawet mróz, a w Grabicach i tak będą oblewać się wodą.

Wodna Wojna w Grabicach. Tak wyglądała w poprzednich latach.

Wielkanoc. Wraca Wodna Wojna w Grabicach! Mieszkańcy regionu...

Organizatorzy, państwo Zajkowscy z Grabic zapowiedzieli kolejną edycję, która odbędzie się w poniedziałek (5 kwietnia).

- Jak co roku rodzina Zajkowskich rzuca wyzwanie reszcie świata i zaprasza wszystkich na Wodną Wojnę w Grabicach - napisał na Facebooku Paweł Zajkowski. Spotykamy się jak zawsze na placu zabaw o 10.30.

Zasady Wodnej Wojny w Grabicach:

  • Lejemy się tylko z broni sikającej (żadnych wiader)
  • Polewamy się WYŁĄCZNIE WEWNĄTRZ ogrodzenia placu. To sprawia że mamy całkiem sporą widownię. Rodzice i dziadkowie przywożą swoich zawodników a sami stojąc za ogrodzeniem pozostają bezpieczni.
  • Polewamy się od 10.30 do 11.00. Jeśli twierdzisz, że to za mało - to chyba jeszcze u nas nie byłeś. To naprawdę wystarczy.
  • Zajkowscy (i nie tylko) przywożą ze sobą kilkaset litrów wody. Źródełko jest dostępne dla wszystkich. Pomoc opiekunów przy nalewaniu wody do butelek i pistoletów jest mile widziana.

Oprócz "broni" obowiązkowo zabierz ze sobą:

  • Dobry humor
  • Ręcznik
  • Komplet ciuchów na przebranie (Z bielizną włącznie)

- Zbieramy się na placu zabaw w Grabicach. Napełniamy sprzęt i 10.30 startujemy - opowiada P. Zajkowski. - Plac jest ogrodzony. Kto chce się bawić wbiega na plac i lejemy się "każdy z każdym". Jeśli chwilowo mamy dość to zbiegamy z placu. Po minięciu ogrodzenia czar pryska i już nikt nas nie polewa. Uzupełniamy wodę i ruszamy dalej do walki.

Pogoda im nie przeszkadza

A co jeśli będzie zimno? - My polewamy się zawsze - odpowiada P. Zajkowski. - Bywały lata, że na koniec rzucaliśmy się śnieżkami, a ubrania nam zamarzały w drodze do domu. Ale główną zasadą naszego spotkania jest zabawa. A zabawa powinna sprawiać przyjemność. Jeśli więc po kilku minutach na placu stwierdzimy, że już nam wystarczy, to schodzimy i się przebieramy.

Co z epidemią?

W zeszłym roku wydarzenie w Grabicach nie zostało zorganizowane ze względu na pandemię koronawirusa. A w tym?

- My jesteśmy zdrowi i tylko zdrowych zapraszamy. Jak już wejdziecie na plac to nie dajcie się dogonić - w ten sposób zachowacie dystans 2 metrów - śmieje się P. Zajkowski.

Lany poniedziałek w Nowogrodzie Bobrzańskim. Strażacy z OSP polewali domy (2017 rok):

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto