Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Seria wygranych Cariny Gubin kończy się w Lubinie. Niewykorzystane sytuacje i pretensje do sędziów. Czerwona kartka dla Pietrzczyka

Szymon Kozica
Szymon Kozica
W sobotę (16 października) przez większość spotkania Carina Gubin była lepsza w spotkaniu na wyjeździe z Zagłębiem II Lubin. Niewykorzystane sytuacje się mszczą - mówi Andrzej Iwanicki, prezes Cariny. Ekipa z Gubina przegrała 0:1 i kończy serię wygranych w III lidze.

Sobotni mecz w Lubinie zapowiadał się bardzo ciekawie. Z jednej strony rezerwy Zagłębia, niepokonane od sześciu spotkań, które u siebie potrafiły już strzelić cztery, pięć, a nawet siedem bramek. Z drugiej Carina, rewelacyjnie spisujący się beniaminek, który na koncie miał cztery zwycięstwa z rzędu. Gospodarze wygrali po golu Rafała Adamskiego, który wykorzystał błąd rywali, ale słychać sporo głosów, że goście wcale nie byli słabsi.

Andrzej Iwanicki: To był nasz najlepszy mecz

- Według mnie - oczywiście, to może być subiektywne - był to nasz jeden z najlepszych, a ja uważam, że najlepszy mecz. Szkoda, że przegrany, ale niewykorzystane sytuacje się mszczą, i to jest prawda - komentuje Andrzej Iwanicki, prezes klubu z Gubina. - W pierwszej połowie to my nadawaliśmy ton grze, mieliśmy co najmniej trzy dogodne sytuacje, a dwie to „setki”, z daleka strzelaliśmy...

Prezes Iwanicki dodaje, że najlepszych okazji nie wykorzystali Przemysław Haraszkiewicz i Denis Matuszewski, który dodatkowo popisał się piękną bombą lewą nogą z rzutu wolnego z ponad 20 metrów, po której piłka wylądowała na poprzeczce.

- W drugiej połowie Zagłębie troszeczkę nas przycisnęło, ale później żeśmy się pozbierali. Nawet kiedy przyszło nam już w dziesiątkę grać, to cisnęliśmy, chcieliśmy wyrównać - relacjonuje prezes Iwanicki.

Zagłębie II Lubin strzela bramkę, Carina Gubin traci obrońcę

Ale po kolei. Jedyny gol padł w 64 min, a na listę strzelców wpisał się wspomniany Adamski. W jakich okolicznościach? - Po błędzie obrońcy, a później bramkarza, który wyszedł i dał się minąć napastnikowi. Skoro wyszedł, nie powinien się zawahać i zdążyłby, a on jakby chwilę się zawahał i ta chwila przeważa w takiej sytuacji - ocenia prezes Iwanicki.

Obejrzyj wideo: Carina Gubin - Górnik II Zabrze 5:2 (2:1). Doping kibiców Cariny

Od 83 min Carina grała w dziesiątkę, bo bezpośrednio czerwoną kartką ukarany został Kacper Pietrzczyk. Za co? - Za faul, ale wejście ciałem w zawodnika, jednakże ten zawodnik go mijał i miałby dogodną sytuację, nie 100-procentową, bo tam byli obrońcy. Uważam, że z czerwoną kartką to była duża przesada. Faul i żółta kartka jak najbardziej. No, nie mamy szczęścia do lubuskich sędziów [arbitrem był Krystian Stenzinger z Żagania - dop.]. Karzą nas jak beniaminka - skwitował prezes Iwanicki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto