Informacja, która w piątek pojawiła się na terenie gminy Gubin, dotyczyła miejscowości podłączonych pod stacje uzdatniania wody w Polu i Wałowicach. To oznacza, że w prawie 20 wsiach był problem z wodą.
- Dostaliśmy informacje z sanepidu i zaczęliśmy natychmiast powiadamiać mieszkańców - mówią urzędnicy z gminy Gubin.
Początkowo wielu ludzi myślało, że woda w ogóle nie nadaje się do spożycia. Urzędnicy zapewniają jednak, że wystarczy przegotować wodę i można z niej skorzystać.
- Nie mamy do czynienia z bakterią e-coli czy innymi groźnymi bakteriami - wyjaśniają gubińscy urzędnicy. - Chodzi tylko o liczbę drobnoustrojów, które normalnie w wodzie występują. Jednak ostatnio ich dopuszczalna liczba została przekroczona, dlatego sanepid zareagował.
W urzędzie zapewniają, że już podjęli kroki, aby przepłukać wymienione wcześniej wodociągi. Następnym krokiem będzie pobranie próbek i ponowne zbadanie wody.
- Prawdopodobnie w połowie tygodnia powinniśmy wiedzieć, czy wyższa liczba mikroorganizmów wciąż występuje - mówią urzędnicy.
Wójt Zbigniew Barski zauważa, że w ostatnim czasie w całym województwie powtarzają się podobne alarmy.
- Należy przypomnieć, że w grudniu sanepid zaostrzył wymogi jeśli chodzi m.in. liczbę tych drobnoustrojów - wyjaśnia. - Od tamtego czasu podobne sytuacje miały już miejsce w gminie Dąbie oraz na terenie gminy Maszewo.
Dodaje, że wcześniej wyższa liczba mikroorganizmów była dopuszczana. - Najprawdopodobniej po ostatnich licznych zdarzeniach z bakteriami e-coli, które miały miejsce w całej Polsce, zdecydowano się zwiększyć wymogi, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo występowania groźniejszych bakterii - uważa wójt.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
