W półfinale play off Stelmet Falubaz Zielona Góra pojedzie z Polonią Bydgoszcz. „Czerwonego dywanu nie będzie"

Tak wczesna pora meczu w dzień powszedni z pewnością będzie dużym utrudnieniem dla wielu kibiców chcących na czas dotrzeć na stadion. Taką sytuację wymusiła awaria oświetlenia na obiekcie w Zielonej Górze. Minął już ponad rok od zdarzenia podczas, którego doszło do usterki, a w kwestii jej usunięcia niewiele zrobiono. Słup oświetleniowy stojący w środku trybun pierwszego łuku zielonogórskiego stadionu nie pierwszy raz stał się obiektem drwin nie tylko w środowisku żużlowym. Niestety, bez odpowiedniego oświetlenia niemożliwe byłoby przeprowadzenie transmisji meczu przez telewizję, stąd rywalizacja nie może rozpocząć się wieczorem. Ci kibice, którzy nie dotrą na stadion będą mogli obejrzeć spotkanie w Canal+ Sport 5.

Sztaby szkoleniowe ustaliły już składy na ten bardzo ważny pojedynek. W ekipie Falubazu niewiele się nie zmieniło w porównaniu do ostatniego meczu z Orłem Łódź. Do jedynej zmiany doszło na pozycji juniora. W spotkaniu z łodzianami ścigał się Fabian Ragus, teraz w składzie jest Nile Tufft.

W awizowanym na mecz w Zielonej Górze zestawieniu Polonii również nie brakuje żadnego z czołowych zawodników. Jedyna niepewność, jaka może towarzyszyć bydgoszczanom, to forma jednego z czołowych zawodników, najlepszego juniora I ligi Wiktora Przyjemskiego. Żużlowiec niemal miesiąc temu miał wypadek na torze. Uraz ręki okazał się uciążliwy i choć młodzieżowiec startował później w zawodach, to musiał korzystać z pomocy lekarskiej. Otoczenie 17-latka zapewnia jednak, że będzie on gotowy do jazdy w półfinale.

Do finału play off awansuje lepszy zespół w dwumeczu. Do rewanżu w Bydgoszczy – według wstępnego terminarza – dojdzie 3 lub 4 września. Przypomnijmy, że w sezonie zasadniczym Falubaz wygrał u siebie 48:42, ale Polonia zrewanżowała się z nawiązką (49:41) w Bydgoszczy. Kapitan Falubazu Piotr Protasiewicz uważa, że:

- Nie jesteśmy faworytami w półfinale, ale to jest tylko sport. Musimy być wszyscy równi, dwóch-trzech zawodników meczu nie wygra.

- Szykujemy się na twardą walkę – mówił Jerzy Kanclerz, prezes Polonii Bydgoszcz, cytowany przez „Gazetę Pomorską”. - Wygrany dwumecz w fazie zasadniczej dodaje nam pewności siebie, ale nie przywiązywałbym do tego za dużej wagi. Play off to zupełnie inna bajka, walka zaczyna się od początku a tamte wyniki nie mają już znaczenia. W tamtych meczach Falubaz startował bez Piotra Protasiewicza. Pepe wrócił, w ostatnim meczu wywalczył dla swojej drużyny komplet punktów i poprowadził ją do awansu. Widać, że może zrobić różnicę w meczu. Takiego wyniku może jednak nie powtórzyć, tak samo jednak, jak Krzysztof Buczkowski swojego ostatniego słabego występu. To wszystko będzie kwestią dnia, dopasowania motocykli, większego szczęścia, nawet pogody, która może dużo zmienić w przygotowaniu toru. Bez wątpienia jednak trafiliśmy na bardzo mocnego przeciwnika i czeka nas trudna przeprawa. Nasze szanse oceniam 50 na 50, wynik dwumeczu może być sprawą otwartą do ostatnich biegów. Zaczynamy na wyjeździe, powalczymy o jak najlepszy wynik. Potem zrobimy wszystko, by wywalczyć awans u siebie. Falubaz w Bydgoszczy też będzie bardzo groźny. Powtórzę jednak coś, co powiedziałem dziesięć lat temu przed meczem w ekstralidze, gdy zielonogórzanie jechali do nas - beniaminka, jako mistrzowie Polski i wysoko przegrali. Czerwonego dywanu nie będzie.

26 sierpnia – godz. 17.00; transmisja TV: Canal+ Sport 5.
Stelmet Falubaz:

• 9. Piotr Protasiewicz
• 10. Krzysztof Buczkowski
• 11. Rohan Tungate
• 12. Jan Kvech
• 13. Max Fricke
• 14. Maksym Borowiak
• 15. Nile Tufft

Abramczyk Polonia:

• 1. Kenneth Bjerre
• 2. Oleg Michaiłow
• 3. Adrian Miedziński
• 4. Daniel Jeleniewski
• 5. Matej Žagar
• 6. Wiktor Przyjemski
• 7. Przemysław Konieczny