Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cudu w Ostrowie nie było. Enea Falubaz Zielona Góra znów zwycięski!

Cezary Konarski, Maciej Noskowicz
Żużlowcy Enei Falubazu Zielona Góra wygrali w Ostrowie 55:34.
Żużlowcy Enei Falubazu Zielona Góra wygrali w Ostrowie 55:34. Falubaz.com/Foto Forysiak
Żużlowcy Enei Falubazu Zielona Góra wygrali ósmy mecz w rozgrywkach I ligi. Niepokonani w tym sezonie zielonogórzanie tylko na początku meczu w Ostrowie Wlkp. mieli niewielkie problemy.

Arged Malesa Ostrów Wlkp. - Enea Falubaz Zielona Góra 34:55

  • Arged Malesa: Grzegorz Walasek 5+1 bonus (3,1*,1,0,-), Matias Nielsen 2 (0,2,0,-), Victor Palovaara ns, Oliver Berntzon 11+1 (2*,0,2,3,2,2), Tobiasz Musielak 6 (3,1,2,w,w), Sebastian Szostak 1 (0,1,0,0), Jakub Krawczyk 2+1 (1,0,1*), Francis Gusts 7+2 (2*,1,1*,2,1).
  • Enea Falubaz: Przemysław Pawlicki 9+2 bonusy (0,2*,3,2,2*), Luke Becker 9+1 (0,3,2*,3,1), Rasmus Jensen 10 (1,3,3,w,3), Rohan Tungate 7+2 (3,2*,1,1*), Krzysztof Buczkowski 13 (1,3,3,3,3), Michał Curzytek 5+1 (3,2*,0), Maksym Borowiak 2+1 (2*,0,0), Dawid Rempała ns.

Przed meczem w środowisku żużlowym mówiło się, że jeśli Falubaz ma w tym sezonie po raz pierwszy przegrać, to właśnie na torze w Ostrowie Wlkp. W konfrontacji z drużyną, która przed rozgrywkami upatrywana była w roli jednego z I-ligowych faworytów. Zespół Arged Malesy nie spisuje się jednak zgodnie z przewidywaniami fachowców, a do tego ostatnio miał problemy, bo kontuzjowany był Francis Gusts. Łotysz przed meczem z zielonogórzanami zapowiadał, że po kilku tygodniach przerwy postara się wrócić do ścigania. Wrócił i to w niezłym stylu, ale miał też sporego pecha w jednym z biegów.

Łotewski żużlowiec świetnie pojechał w pierwszej gonitwie i wspólnie z Grzegorzem Walaskiem zdobył komplet punktów dla gospodarzy. Juniorski duet zielonogórzan błyskawicznie jednak odrobił straty w drugim wyścigu. Ostrowianie jednak już w następnej odsłonie meczu pokazali, że mają wielki apetyt na pokonanie Falubazu, znów wygrali podwójnie i prowadzili 11:7. Goście udowodnili jednak, że są najlepszą drużyną w lidze i znów szybko zniwelowali starty, bo Rohan Tungate ze świetnie jeżdżącym na początku meczu juniorem Michałem Curzytkiem nie dali szans rywalom.

Piąty wyścig zielonogórzanie znów wygrali 5:1, ale bardzo długo zanosiło się na remis, bo na czele stawki mknął Francis Gusts. Łotysza dopadł jednak wspomniany wyżej pech, bo na ostatniej prostej zatarł się jego silnik, dlatego tuż przed metą reprezentanta gospodarzy wyprzedzili obaj rywale. Po kolejnym biegu Falubaz prowadził już 22:14, bo wygrał trzeci z rzędu wyścig podwójnie. Gdy po dziewiątej gonitwie przewaga przyjezdnych wzrosła do 14 punktów (34:20) stało się jasne, że musiałby się wydarzyć jakiś kataklizm, żeby zielonogórzanie nie dowieźli zwycięstwa do końca meczu.

Falubaz kontrolował spotkanie, a w jego końcówce powiększył jeszcze przewagę i ostatecznie triumfował różnicą aż 21 punktów. Do rewanżu na zielonogórskim torze dojdzie 2 lipca, a już w niedzielę 18 czerwca (godz. 14.00) najlepsza drużyna I ligi podejmie ekipę Trans MF Landshut Devils.

OPINIE PO MECZU:

  • Krzysztof Buczkowski (zdobył dla Falubazu 13 pkt.): - W pierwszej fazie zawodów pola odgrywały dużą role. Bodajże pierwsze i trzecie było dobre. Później na całe szczęście wszystko się wyrównało. Ja miałem dwa razu czwarte pole ale udało mi się z niego coś wyłuskać. Pokazaliśmy, ze jesteśmy wyrównaną drużyną. Na razie nie ma na nas mocnych. Oby tak dalej.
  • Michał Curzytek (zdobył dla Falubazu 5 pkt.): - Myślę, że w pierwszej fazie zawodów pola decydowały. W dużym skrócie, kto jechał z pól jeden i trzy, ten wygrywał. Po pierwszych wyścigach był delikatny niepokój. Wiadomo, że na wyjeździe każdy musi znaleźć optymalne ustawienia. Znaleźliśmy i pasowało nam już do końca zawodów.
  • Tobiasz Musielak (zdobył dla Arged Malesy 6 pkt.): - Falubaz był zdecydowanie lepszy. My musimy sporo pracować. Na razie nie wiemy, w którym miejscu dokładnie jesteśmy. Teraz bardzo mocno się męczymy.

BIEG PO BIEGU

  • I. Walasek, Gusts, Jensen, Pawlicki – 5:1
  • II. Curzytek, Borowiak, Krawczyk, Szostak – 1:5 (6:6)
  • III. Musielak, Berntzon, Buczkowski, Becker – 5:1 (11:7)
  • IV. Tungate, Curzytek, Szostak, Nielsen - 1:5 (12:12)
  • V. Jensen, Tungate, Gusts, Berntzon – 1:5 (13:17)
  • VI. Becker, Pawlicki, Musielak, Krawczyk – 1:5 (14:22)
  • VII. Buczkowski, Nielsen, Walasek, Borowiak – 3:3 (17:25)
  • VIII. Jensen, Musielak, Tungate, Szostak - 2:4 (19:29)
  • IX. Pawlicki, Becker, Walasek, Nielsen – 1:5 (20:34)
  • X. Buczkowski, Berntzon, Gusts, Curzytek – 3:3 (23:37)
  • XI. Berntzon, Pawlicki, Tungate, Walasek – 3:3 (26:40)
  • XII. Becker, Gusts, Krawczyk, Borowiak - 3:3 (29:43)
  • XIII. Buczkowski, Berntzon, Musielak (w), Jensen (w) – 2:3 (31:46)
  • XIV. Jensen, Pawlicki, Gusts, Szostak – 1:5 (32:51)
  • XV. Buczkowski, Berntzon, Becker, Musielak (w) – 2:4 (34:55)

WIDEO: W Zielonej Górze odbyły się Mistrzostwa Piotra Protasiewicza

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Cudu w Ostrowie nie było. Enea Falubaz Zielona Góra znów zwycięski! - Zielona Góra Nasze Miasto

Wróć na gubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto